Naprawdę fajny festyn lotniczy. Jak na imprezę na niedużym lądowisku całkiem sporo maszyn w powietrzu i na statyce. Mimo kilku zgrzytów Michałków 2012 okazał się dla mnie miłym zaskoczeniem.
W pierwszej częsci napisze to co mi się podobało, a było tego sporo. Z głównych atrakcji czyli pokazów w powietrzu mieliśmy zespoły The Flying Bulls i grupę akrobacyjną Żelazny zawierającą też świetny pokaz szybowca którego balet na tle błękitnego nieba i okazjonalnych białych obłoczków wyglądał pięknie.
Swoje solowe występy zapręzentowali Jurgis Kairys na samolocie Su-26, Artur Kielak na Extra 300 i Ireneusz Rozum na Skybolt 300. Mogliśmy też podziwiać możliwości SW4-Puszczyk, którego akrobacje przyprawiały o zawrót głowy, Kaman SH-2 i przelot C-130. Statyka obrodziła w wiele małych maszyn takich jak wiatrakowce.
Jeśli chodzi o warunki do fotografowania w Michałkowie jest naprawdę dobrze. Pokaz odbywa się blisko publiki, slońce nie przeszkadza, a lądujące maszyny kołują naprawdę blisko Nas (czasami za blisko).
W następnej części zamieszczę resztę zdjęć i napisze o tym co mi się nie podobało w tym o jednym małym incydencie po którym moja życiowa partnerka znienawidziła Mi-2 ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz